Będąc w okolicach Flagstaff warto poświęcić 45 minut i pojechać na Wschód zobaczyć Krater Meteorytu, który powstał około 50 tysięcy lat temu, kiedy na pustynię w Arizonie spadł ogromny bolid. W wyniku tego uderzenia powstał ogromny krater.
Pierwszy raz of Kraterze wspomniano w raporcie z 1781 roku, przygotowanym przez niejakiego Franklina, na potrzeby generała Custera (dlatego przez wiele lat mówiło się o „Dziurze Franklina”). Początkowo uważano, iż jest to krater pochodzenia wulkanicznego, który mógł być częścią Hopi Butters (pól wulkanicznych, położonych na północny wschód od tego miejsca). Około roku 1886 części meteorytu zostały odkryte przez pasterzy owiec, którzy zachowali znalezisko w tajemnicy, sądząc, iż niklowo-żelazne próbki mogą być srebrem. Dopiero około 1891 roku badania terenu doprowadziły do sformowania hipotezy, iż krater mógł powstać w wyniku uderzenia w ziemię ogromnego meteorytu.
W roku 1902 Kraterem zainteresował się Daniel Moreau Barringer, inżynier górnictwa z Filadelfii. Po wizytacji terenu upewnił się, iż miejsce to powstało w wyniku uderzenia meteorytu i podejrzewał, że pod powierzchnią krateru mogą kryć się bogate złoża żelaza. Z myślą o eksploatacji tego złoża, Barringer założył Standard Iron Company i zaczął ubiegać się o zgodę na eksplorację działki o powierzchni 2 hektarów.
Po latach okazało się, iż Barringer miał rację co do pochodzenia krateru, ale nie wiedział, iż cała masa meteorytu ‘wyparowała’ w momencie zderzenia, pozostawiając niewielkie metaliczne szczątki. Barringer rozpoczął poszukiwanie żelaza w 1903 roku, co kontynuował bez skutku przez kolejne 26 lat. Na przestrzeni tych lat na terenie krateru powstały sztolnie, którymi Barringer i jego pracownicy zapuszczali się do wnętrza krateru w poszukiwaniu metali. Niestety szybko okazało się, że pod warstwą skał jest piasek, który uniemożliwiał dalszą eksplorację. Daniel Barringer zmarł w 1929 roku, na krótko po tym jak jego spółka górnicza zbankrutowała. Ziemia pozostała w rękach jego rodziny, i w latach 50-tyxh XX wieku postanowiono udostępnić krater zwiedzającym, jako atrakcję turystyczną. Dziś jest to również ważne miejsce badań geologicznych. W latach 1964 – 1972 na terenie krateru miały miejsce szkolenia dla astronautów misji Apollo, które miały na celu naukę techniki pobierania wartościowych próbek skał w księżycowych kraterach.
Dziś krater jest poddawany siłom natury. Wiatry, deszcz, zmiany temperatury wywołują nieodwracalne procesy erozji. Na szczęście Krater opiera się tym procesom dosyć dobrze; naukowcy twierdzą, iż niewiele zmienił się od czasów uderzenia meteorytu, które miało miejsce 50.000 lat temu – Krater ma wysokość 45 metrów (150 stóp), średnicę 1,18 kilometra. Meteor, który uderzył w ziemię miał około 50 metrów średnicy i ważył kilkaset tysięcy ton. Taka siła wywołała eksplozję równą 20 milionom ton dynamitu (bomba, która spadła na Hiroszimę miała siłę 15 tysięcy ton dynamitu). Ogromna szybkość – 40000 km/h spowodowała, iż przy przejściu przez atmosferę spłonął zaledwie 1% meteorytu.
Jako jeden z młodszych i tak dobrze zachowanych kraterów jest tak ciekawym obiektem dla naukowców (i turystów). Inne tego typu formy geologiczne nie oparły się tak dobrze siłom natury.
Obecnie obok Krateru mieści się ‘Meteor Crater Discovery Center”, gdzie oprócz historii Krateru można również poznać informację na temat geologii ziemi, oraz dowiedzieć się ciekawych faktów na temat prowadzonych eksploracji skał na księżycu w trakcie misji Apollo.