Piazza Navona, Rzym, Włochy

Piazza Navona i okolice to jazda obowiązkowa w Rzymie

Dziś zmieniłam hotel, czyli przeprowadziłam się z jednego uroczego miejsca w drugie. Zanim jednak to zrobiłam poszłam  na śniadanie do pobliskiej kawiarni i wracając weszłam do Hotelu de Russie. Jest on położony blisko Schodów Hiszpańskich. Kiedyś przeczytałam, że ma przepiękny ogród. Weszłam więc sprawdzić, czy to prawda – potwierdzam, jest urokliwie.

Skoro byłam tak blisko to zajrzałam jeszcze na Plac Hiszpański. Swoją nazwę plac zawdzięcza Palazzo di Spagna, w którym znajduje się ambasada Hiszpanii. W przeszłości dzielnica, w której się znajduje była pod wpływem Hiszpanów (ambasada) i Francuzów (Trinita dei Monti).

Plac był ulubionym miejscem artystów. Często spotykali się oni w położonej na Via Condotti 86 kawiarni „Caffe Greco”. Jest to najstarsza i chyba najsłynniejsza kawiarnia w Rzymie. Bywali tu Stendhal, Goethe, Modigliani, Berlioz i inni, podobno również Polacy.

Na placu stoi Fontanna Barcaccia. Jest to marmurowa fontanna w kształcie łodzi, która znajduje się u stóp Schodów Hiszpańskich. Fontannę umieścił w tym miejscu w 1627 r. papież Urban VIII.

Schody Hiszpańskie prowadzą z Placu do kościoła Trinita dei Monti. Mają 137 stopni, latem odbywają się na nich pokazy mody. Schody i ich projekt sfinansował król Francji Ludwik XV.

Po krótkiej przechadzce wróciłam po walizkę i przeniosłam się do drugiego hotelu, który jest położony przy Piazza Navona.

Piazza Navona to moje ulubione miejsce w Rzymie. Nie dlatego, że łączą mnie z tym placem jakieś wspomnienia. Zwyczajnie uważam, że jest piękny, ma klimat i lubię tu posiedzieć i rozglądać się wokół. Poza tym Piazza Navona to jedno z najromantyczniejszych miejsc w Rzymie. Z pewnością jest to miejsce bardzo urokliwe. Pewnie dlatego jest tu tylu turystów. Czuć tu tętniący rytm miasta.

Dawniej przychodzono tu na targ, na procesję, na festyn lub na inscenizację bitwy morskiej, Obecnie jest to raczej miejsce spotkań.Duży wkład w to jak plac wygląda mieli wspaniali architekci Borromini i Bernini. Kształt placu pochodzi od stadionu Domicjana, który znajdował się tu w starożytności. Obecnie plac leży na jego ruinach. Stadion mógł pomieścić 30 tysięcy widzów. Nazwa placu pochodzi od określenia „in agone”, ponieważ już od czasów starożytnych, aż do połowy XIX wieku odbywały się tu „agoni”, czyli igrzyska. Plac zalewano wodą i urządzano bitwy morskie w miniaturze.

W średniowieczu plac został częściowo zabudowany, później na placu był targ miejski. W XV wieku papież Innocenty X – Pamphij postanowił wybudować tu pałac – Palazzo Pamphij (Obecnie mieści się tu Ambasada Brazylii w Watykanie).

Sam plac przekształcono: przeniesiono targowisko i wybudowano fontanny i obelisk. Decyzja ta nie cieszyła się popularnością wśród handlarzy. Po śmierci papieża przywrócono możliwość handlowania. Obecnie możliwość taka jest jedynie przed Bożym Narodzeniem podczas targu świątecznego.

Po prawej stronie pałacu stoi kościół Sant’Agnese in Agone. Kościół stoi w miejscu, dawnego cyrku, gdzie obnażona na oczach tłumu św. Agnieszka uniknęła hańby (święta Agnieszka została publicznie obnażona i przywiązana do pręgierza, lecz na mocy zrządzenia Boskiego od razu przykryta swoimi długimi włosami, które cudem same się rozwiązały). Budowę kościoła zaczęto w 1652 roku, z ukończono pod okiem Borrominiego w 1657 roku. Kościół nie jest duży, ale koniecznie trzeba zajrzeć do środka.

W centralnej części  placu znajduje się Fontann Czterech Rzek (Fontana dei Quatro Fiumi). Została zbudowana w 1651 roku przez Berniniego.Rzeki czterech różnych kontynentów to: Dunaj, Ganges, Rio de la Plata i Nil. Na ich brzegach rosną egzotyczne rośliny i chodzą po nich zwierzęta: lew, koń wąż i smok. Ze środka fontanny wyrasta antyczny egipski obelisk.

Legenda głosi, że rywalizacja pomiędzy architektami Berninim i Borrominim spowodowała iż Berninim wyrzeźbił figurę symbolizującą Rio de la Plata tak, żeby podnosząc rękę broniła się przed upadkiem podobno źle zaprojektowanego kościoła Sant’Agnese in Agone, a Nilowi zasłonił oczy, by nie widział brzydoty kościoła. Ponoć nie jest prawdziwa, bo fontanna powstała jeszcze przed ukończeniem kościoła.

W książce Dana Browna w Fontannie Czterech Rzek na oczach Roberta Langdona zostaje utopiony czwarty kardynał.

Na placu znajdują się jeszcze dwie inne fontanny: Fontana del Nettuno.

i Fontana del Moro

Opuszczając Piazza Navona od strony Fontanny del Moro skręciłam w prawo tak aby dojść do Piazza di Pasquino (na rodu Via del Pasquino i Via San Pantaleo). Znajduję się tu jeden z symboli Rzymu – il Pasquino, czyli mówiąca figura, mówiąca lub raczej komentująca aktualne wydarzenia za pomocą karteczek. Jej też przypisywane są różne żartobliwe powiedzonka. Jest to antyczna rzeźba, która stoi w tym miejscu od 1501 roku. W przeszłości do rzeźby przyklejano satyryczne wierszyki krytykujące ważne osoby. Swoją nazwę zawdzięcza krawcowi Pasquinowi, który pracował dla papieskiego dworu i nie szczędził krytyki pod adresem zarówno papieża jak i jego otoczenia. Dlatego pasquinate były później powtarzane z ust do ust.

Stąd idąc Via del Governo Vecchio skręciłam w Via di Parione i doszłam do „filmowego miejsca”, czyli do Caffè della Pace. Miejsce jest filmowe, bo znane mi aż z dwóch filmów: „Jedz, módl się, kochaj” i z „Zakochanych w Rzymie”. Takich filmowych miejsc, znanych filmów jest tu kilka. Dosłownie dwie minuty stąd na placu Piazzetta di San Simeone znajduje się Osteria Dell’Antiquario, w której również jadła Julia Roberts, a dokładniej grana przez nią bohaterka – Elizabeth.

i Santa Lucia

Wspomniana już Elizabeth mieszkała niedaleko, przy  Via dei Portoghesi 18

Do Tybru można dojść w jakieś 3-5 minut, a tam z mostu Ponte Umberto I widok jest wspaniały na Watykan…

… i Castel Sant’Angelo, czyli Kościół Iluminatów z książki i filmu „Anioły i demony”, w którym ma miejsce finałowa scena. Swój finał mają tu nie tylko „Anioły i demony”, ale również ostatni aktu opery Pucciniego – Tosca, w którym tytułowa postać rzuca się z zamkowego tarasu i ginie.

Budowla została wzniesiona w 139 roku jako grobowiec dla cesarza Hadriana i jego rodziny. Od tamtego czasu miała różne przeznaczenie i pełniła wiele funkcji. Była Mauzoleum Hadriana, cytadelą, więzieniem, a także rezydencją papieską. Muzeum, które się tu mieści ma w sumie 58 pomieszczeń prezentujących historię zamku od wilgotnych cel po apartamenty papieskie.

W III wieku na polecenie cesarza Aureliana zamek został otoczony murami obronnymi i przekształcony w twierdzę. W średniowieczu przeszedł w posiadanie papieży i w okresie pokoju był więzieniem, a w czasie wojny  schronieniem. Wtedy też został połączony z Bazyliką św. Piotra w Watykanie podziemnym przejściem – Pasetto. Obecną nazwę zamek zawdzięcza wydarzeniu związanemu z czasami zarazy, kiedy to w 590 roku papieżowi Grzegorzowi Wielkiemu i rzymianom modlącym się o koniec dżumy ukazał się w tym miejscu św. Michał Anioł, który ogłosił koniec panującej wówczas zarazy.

Główne schody zamku prowadzą na najwyższy taras, z którego rozciąga się  chyba najwspanialszy widok na Rzym. Najlepiej przyjść tu popołudniu. Wtedy miasto jest skąpane w pięknym ciepłym słońcu i sprzyja robieniu zdjęć.

Na samym szczycie stoi ogromny anioł z brązu autorstwa Pietra Verschaffelta. Posąg przypomina o cudzie z 590 roku.

Można powiedzieć, że najbliższa okolica Piazza Navona, i ta zabytkowa i ta filmowa, zobaczona. Wróciłam do hotelu na krótki i odpoczynek, ale nie tylko. Dziś dołączył do mnie kolega z pracy. Razem będziemy uczestniczyć w konferencji, ale również będziemy wspólnie zwiedzać.

Nasze pierwsze wspólne kroki skierowaliśmy oczywiście na Piazza Navona, szybkie pyszne lody i poszliśmy w stronę Piazza della Rotonda. Na tym placu stoi Panteon, najsłynniejszy zabytek architektury starożytnego Rzymu, który zachował się w prawie doskonałym stanie. Panteon to również Świątynia wszystkich bogów”Został zbudowany w 27 r. p.n.e na polecenie Marka Agrypy, która ufundowała budowlę na cześć swojego teścia – Augusta. August nie chciał by świątynia była poświęcona jemu, więc poświęcono ją bóstwom planetarnym: Słońcu, Księżycowi, Wenus, Saturnowi, Jowiszowi, Merkuremu i Marsowi. Od 609 roku z woli papieża Bonifacego IV Panteon jest świątynią katolicką.

Pierwotnie budowla była zbudowana na planie prostokąta, ale została zniszczona przez pożar. Jej obecny kształt jest efektem odbudowy w czasach Hadriana. Ma kształt rotundy. Kształt architektoniczny świątyni miał odzwierciedlać porządek świata i kosmosu. Wysokość i średnica rotundy ma ten sam wymiar: 43,3 m. Do wnętrza światło dostaje się przez 9 metrowy otwór w szycie kopuły – oculus.

Papież Urban VIII Barberini kazał zerwać część brązowych płytek i belek i przetopić je aby uzyskać materiał na balachim w Bazylice św. Piotra. Wtedy też powstało powiedzenie:” Czego nie zniszczyli barbarzyńcy to zniszczyli Barberini”.

W Panteonie znajdują się groby sławnych ludzi. Zgodnie z życzeniem pochowano tu Rafaela Santi. Prochy artysty spoczęły pod figurą Madonny Lorenzetta.

Po przeciwnej stronie znajduje się grobowiec króla Włoch Wiktora Emanuela II.

Po wyjściu Panteonu należy skręcić w prawo w Via dei Semiario. Po około 10 minutach dotarliśmy do jednej z najvbardziej znanych atrakcji turystycznych Wiecznego miasta, czyli do Fontanna di Trevi.  Fontanna jest wsparta o fasadę Palazzo Poli. Jest dziełem rzeźbiarza Pietra Bracciego, projekt natomiast jest autorstwa Nicola Salviego. Kiedy byłam w Rzymie dwa lata temu fontanna była w remoncie. Teraz jest już odrestaurowana i widać całe jej piękno.

Na środku fontanny stoi postać przedstawiająca ocean jest wieziona na wozie w kształcie muszli. Wóz jest ciągnięty przez dwa koniki morskie. Pośrodku Ocean panuje nad morskimi końmi wiedzionymi przez Trytony. W bocznych wnękach widnieją alegorie Obfitości (po lewej stronie) i Zdrowia (po prawej).

Zgodnie z tradycją żołnierz wyruszający na wojnę musi wypić szklankę wody z fontanny podana mu przez narzeczoną. Rozbita później szklanka symbolizuje nierozerwalność związku. Inną znaną tradycją jest wrzucenie do fontanny monety, co daje gwarancję powrotu do Rzymu. Podobno jedna moneta zapewnia ponowne odwiedziny, dwie romans, a trzy ślub. Monety są wyławiane i przeznaczane na cele charytatywne oraz na utrzymanie zabytków. Ponoć dziennie miasto zarabia na tym 500 euro.

Jedna z najsłynniejszych scen kina włoskiego została nakręcona nocą przy Fontannie di Trevi. Jest to słynny fragment filmu „La Dolce Vita” Felliniego (1960), gdzie postaci grane przez Anitę Ekberg I Marcello Mastroianniego wchodzą do fontanny.

Kolejny punkt naszego programu to Piazza Venezia i Ołtarz Ojczyzny, czyli włoski Grób Nieznanego Żołnierza i Pomnik Wiktora Emanuela II.

Po prawej stronie znajdują się schody projektu Michała Anioła – Cordonata, które prowadzą na Kapitol, jedno siedmiu rzymskich wzgórz.

Piazza del Campidoglio, a właściwie jego układ został zaprojektowany przez Michała Anioła. Na placu znajdują się trzy pałace. Na wprost schodów stoi Pałac Senatorów, po prawej Pałac Konserwatorów, a po lewej Muzeum Kapitolińskie. Na środku placu umieszczono pomnik konny Marka Aureliusza.

Ze Wzgórzem Kapitolińskim wiąże się rzymska legenda. Ponoć u jego stóp w jednej z zatoczek Tybru wilczyca znalazła koszyk z bliźniętami Romulusem i Remusem. Na lewej ścianie Pałacu Senatorskiego znajduje się posąg Wilczycy Kapitolińskiej karmiącej bliźnięta. Nie jest to oryginał, ten znajduje się w Muzeum w Pałacu Konserwatorów.

Tuż za pomnikiem Wilczycy jest taras, z którego można podziwiać Forum Romanum, czyli pozostałość po Imperium Rzymskim. forum starożytnego Rzymu stanowiło centrum życia politycznego, gospodarczego i sądowniczego. Forum wkrótce stało się za małe. W 46 roku p.n.e. Juliusz Cezar zbudował nowe forum. Późniejsi cesarze budowali nie tylko fora, ale również budowle. Flawiusze zbudowali Koloseum, które miało zapewnić Rzymianom rozrywkę po ciężkiej pracy.

 

Zobacz również Rzym, miasto do którego chętnie wracam i Rzymskie fontanny i bazyliki

Gosia

O tej wersjiGosia

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *