Marchesi de' Frescobaldi

Popołudnie w winnicy Frescobaldi

Mieszkając u Carli dowiedzieliśmy się, że niedaleko naszego domu, w Nipozzano, znajduje się jedna z kilku winnic Frescobaldi. Wcześniej nie wiedziałam nic o rodzinie, która je produkuje, ale już wiem, to się podzielę.

Rodzina Frescobaldi, licząca już trzydzieści pokoleń, od wieków odgrywała ważna rolę w handlu, finansach, polityce i życiu artystycznym Włoch, a w szczególności Toskanii. Jest cieszącym się szacunkiem producentem win – od 1300 roku. Od polowy XIX wieku Frescobaldi zaczął stosować w Toskanii nowoczesne, jak na ówczesne warunki, technik upraw i produkcji wina. Jako pierwsza w Toskanii wprowadziła do uprawy szczepy takie jak: Chardonnay, Merlot, Cabernet Sauvigno oraz Pinot Grigio. Dzisiaj Marchesi de Frascobaldi jest jednym z ważniejszych producentów wina w Europie Uprawia ponad 1800 akrów winnic i w dziesięciu okręgach. Należą do niej między innymi posiadłości: Castello di Pomino, Gastello di Nipozzano oraz Castel Giocondo.  To właśnie Nipozzano jest oddalone od nas zaledwie 15 minut drogi samochodem.

W 1995 roku firma Marchesi de Fresescobaldi podpisała umowę joint-venture z kalifornijskim producentem wina Robertem Mondavi. Spółka pod nazwą Luce delia Vite zajmuje się produkcją i dystrybucją najwyższej, jakości win toskańskich na światowych rynkach. Wina produkowane przez rodzinę Frescobaldi cieszą się zasłużoną renomą i osiągają najwyższe notowania wśród koneserów i recenzentów najpoważniejszych pism Branżowych.

Na dziś mieliśmy plany wycieczkowe, ale po śniadaniu zdecydowaliśmy, że ostatni dzień w tym domu spędzimy nad basenem. Kiedy dowiedziałam się tego wszystkiego, stwierdziłam, że żal wyjeżdżać bez pojechania do tej winnicy. Jak się okazało byłam osamotniona w tej opinii. Nie zraziło mnie to. Wzięłam kluczki i sama pojechałam. Nie żałuje.

Winnica jest położona na wzgórzu, skąd jest piękny widok na okolicę. Można usiąść, pić wino i patrzeć w dal. Usiąść można przy nie byle jakim stoliku – beczki do przechowywania wina zamieniono na stoliki.

Dodano tylko blaty i dostawiono wysokie krzesła. Zanim kupi się wino, przemiła pani opowiada o pochodzeniu wina, szczepach winogron, z których zostało zrobione i oczywiście proponuje degustację. Sama degustacja, to nie tylko próbowanie wina. Sprzedawczyni przyniosła mi do stolika talerz serów i pieczywa, jak się potem okazało koszt to jedyne 3 euro. Można oczywiście do tego poprosić wędlinę i warzywa. Wtedy pożałowałam, że przyjechałam sama, bo mogłam tylko delikatnie umoczyć usta, żeby spróbować win, bo przede mną była jeszcze kręta górska droga powrotna. Żal serce ściskał kiedy 6, czy 7 kieliszków z winem zabrano . Pewnie z boku wyglądałam na koneserkę wina, ale stanowczo wolałabym na nią nie wyglądać, a podane mi wino przyjąć. W efekcie kupiłam3 butelki wina, a kiedy wróciłam do domu i zobaczyłam ceny tych win w Polsce to pożałowałam, że kupiłam tylko te trzy.

Moje zakupy to:

Castello di Pomino Bianco DOC 2012 wytwarzane ze szczepów Chardonnay i Pinot Bianco. Zwięzłe i gładkie o niezwykle wyważonym smaku i bukiecie oraz lekkim owocowym posmaku. Polecane do owoców morza, ryb, gotowanych warzyw, past, ryżu, drobiu i miękkich serów.

Nipozzano Chianti Rufina Riserva 2009  – wytwarzane ze szczepu Sangiovese. Aromaty śliwki, tytoniu, pieczonego mięsa. Obdarzone jedwabistym posmakiem taniny. Starzone 24 miesiące w dębowych beczkach. Wykwintne potrawy z czerwonego mięsa i dziczyzny.

Castiglioni Chianti DOC 2011 – dominują aromaty kwiatowe i skórki od śliwki. Wyczuwalne dębowe nuty i przyjemny, owocowy finisz z posmakiem tanin. Idealnie komponuje się z pastami, ryżem, czerwonym mięsem i drobiem.

Wieczorem spakowaliśmy się, żeby rano sprawnie poszło nam opuszczenie domu o wyznaczonej godzinie.

Gosia

O tej wersjiGosia

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *