Fontanna di Trevi, Rzym, Włochy

Rzymskie fontanny i bazyliki

Dzś pierwszy poranek na Piazza Navona….. Widok z okna około 7:00 jest taki.

Dzisiejszy dzień zaczynamy od kawy, przepysznej kawy w  Caffè Sant’Eustachio, które znajduje się na Piazza Sant’Eustachio 82. Włosi kochają kawę, a w Rzymie są dwie kawiarnie które podają kawę, o której spokojnie można powiedzieć, że jest najlepsza, ale ponoć lojalnym można tylko jednej z nich 🙂

Caffè Sant’Eustachio to wyjątkowa kawiarnia, która znajduje się tu od lat trzydziestych. W środku zachowano wygląd z dawnych lat, co dodaje uroku i tworzy niepowtarzalny klimat tego miejsca, ale przede wszystkim podają tu pyszną kawę, do której jeśli ktoś lubi może dokupić słodycze wytwarzane na bazie dawnych przepisów.

Jak tu trafić? Stojąc na wprost przed Panteonem po stronie zobaczymy się Via dela Rotonda, która biegnie wzdłuż jego prawej ściany. Należy pójść nią wzdłuż i skręcić w prawo w pierwszą ulicę. Po lewej stronie na małym placyku zobaczymy ludzi stojących przy stolikach i pijących kawę. Wtedy wiadomo, że trafiliśmy.

Do Caffè Sant’Eustachio po raz pierwszy trafiłam 13 grudnia 2014. Do dziś pamiętam ten dzień. Byłam wtedy w Rzymie z koleżankami. Rano przyszłyśmy tu na kawę i nagle stanęłyśmy jak wryte, bo oto stał tam ON! Tym kimś był Keanu Reeves. Stał i pił espresso. Kupiłyśmy kawę i wypiliśmy wspólnie, a na koniec zrobiłyśmy sobie z nim zdjęcie.

Po kawie, która stawia na nogi poszliśmy na Campo de’ Fiori, placu, na którym codziennie rano odbywa się targ. Można tu kupić warzywa, owoce, mięsom, sery, makarony, przyprawy, ale również kwiaty (po włosku fiori), od których plac wziął swoją nazwę. Sprzedawcy głośno nawołują i zachęcają do tego, żeby zakupy zrobić przy ich straganie.

Na Campo weszliśmy od strony Via dei Baullari. Po lewej stronie, na straganie z owocami można kupić świeżo wyciskany sok z granata. Pijąc sok i rozmawialiśmy. Usłyszał to sprzedawca z sąsiedniego straganu – Leszek, Polak od lat mieszkający w Rzymie. Porozmawialiśmy z nim chwilę i opowiedział nam o swoim spotkaniu z Woody Allenem i o tym jak przez przypadek zagrał w jego filmie „Zakochani w Rzymie”.

Dawniej na placu odbywały się egzekucje śmierci przez powieszenie lub spalenie na stosie. Na środku placu stoi pomnik mnicha i filozofa Giordano Bruno, który został tu spalony żywcem w 1600 roku. Został stracony, ponieważ zarzucono mu herezję. Bruno poparł heliocentryczną teorię wszechświata opracowaną przez Galileusza i Kopernika.

Na jednej z uliczek dochodzących do Campo – na Via del Biscione  jest sklep Mauro Leone. Jest to sklep z ręcznie robionymi butami. W Polsce można je dostać w „Follow me” i stąd je znam. Niestety nie było mojego rozmiaru…

Następny punkt naszego dzisiejszego planu to Fontanna Żółwi, czyli Fontana delle Tartarughe. Jest to renesansowa fontanna przedstawiająca młodych chłopców pomagających żółwiom wspiąć się na misę. Z fontanną łączy się legenda związana z rodem Matteich. Młody książę grał w karty z ojcem swojej narzeczonej. Przegrał wszystko, całą fortunę za wyjątkiem pałacu. Przyszły teść odmówił więc oddania swojej córki za żonę bankruta. Wtedy młodzieniec poprosił o ostatnią szansę. Przyszły teść zgodził się by tą szansą było wybudowanie obok pałacu do świtu fontanny. Nie wiedział jednak, ze instalacje zostały już przygotowane i jakże się zdziwił kiedy rano po przebudzeniu spojrzał na plac, na którym stała fontanna. Książę odzyskał nie tylko rękę wybranki, ale również przegraną wcześniej fortunę.

Stąd jest około 10-15 minut spacerem do Bazyliki Santa Maria in Cosmedin. Jest to jeden z piękniejszych kościołów. Bazylika otrzymała swoją nazwę po rozbudowie, którą poprzedziło przekazanie kościoła greckim mnichom. Nazwa Cosmedin pochodzi z języka greckiego i oznacza ornament/ozdoba/upiększenie. Być może odnosi się do upiększeń, jakie Hadrian I wprowadził w VIII wieku zanim przekazał świątynię Grekom, którzy szukali schronienia w e Włoszech przed prześladowaniami.

Jednak znany jest nie tylko ze swego piękna, a przede wszystkich z tego, że portyku kościoła znajduje się starożytna rzeźba (duża, kolista pokrywa źródła z wyrzeźbioną na niej maską Trytona) tzw. USTA PRAWDY (Bocca della Verita). Wnętrze kościoła jest godne uwagi, ale już nie tak znane.

Po lewej stronie ołtarza w kapliczce znajduje się czaszka św. Walentego.

Średniowieczna legenda mówi, że kiedy wkłada się rękę do jej ust rzeczne bóstwo, które rzeźba przedstawia, ucina palce, jeśli się skłamie. Innymi słowy usta mogą odgryźć dłoń kłamcom. Usta Prawdy to jedna z popularniejszych atrakcji Rzymy, między innymi za sprawą filmu „Rzymskie wakacje”, w którym pewna siebie księżniczka, grana przez Audrey Hepburn razem z amerykańskim dziennikarzem Gregorym Peckiem zwiedza Rzym jeżdżąc skuterze Vespa. Jedna z najpopularniejszych scen rozgrywa się właśnie przy Ustach Prawdy.

Po wyjściu z kościoła skręciliśmy w lewo i poszliśmy na kolejne wzgórze – Awentyn. Wcześniej jednak poszliśmy do  Circus Maximus, który znajduje się za Bazyliką. Circus Maximus kiedyś był największym stadionem Rzymu. Położony pomiędzy Palatynem, a Awentynem. Był nieustannie powiększany i rozbudowywany. Trybuny mogły pomieścić 385 tys. widzów, którzy stawiali na zwycięzcę w wyścigach rydwanów i zawodach atletycznych. Obecnie jest to długa na 600 m i szeroka na 200 „łąka/trawnik”.

Na wprost Circus Maximus jest droga na wzgórze Awentyn, na którym znajduje się miejsce, w które koniecznie trzeba pójść. Jest to Piazza Cavalieri di Malta. Znajduje się tu pałac i klasztor należące do zakonu Kawalerów Maltańskich.  Są one zamknięte dla zwiedzających, ale to nic. Plac jest jednak słynny z innego powodu, a mianowicie z „dziurki od klucza”, która znajduje się w bramie prowadzącej do ogrodu otaczającego pałac. Przez dziurkę można zobaczyć Bazylikę św. Piotra.

Kiedy już zobaczyliśmy dziurkę od klucza postanowiliśmy pójść do Ogrodów Pomarańczy, jest tu taras, z którego można podziwiać Wieczne Miasto. Po drodze zaszliśmy do kościoła Kościoła św. Aleksego. Wszystko tu wygląda tak niepozornie, a jak się zobaczy wnętrze to zapiera dech. Tak właśnie było z tym kościołem. Pierwotnie poświęcono go św. Bonifacemu. Dopiero w X wieku zyskał drugiego patrona – św. Aleksego.

Wg legendy w miejscu, w którym obecnie stoi kościół znajdował się stał dom senatora Alessio, ojca św. Aleksego, który nawrócił się na chrześcijaństwo i dzień przed swoim ślubem zniknął na 17 lat. Czas ten spędził na wędrówkach na Wschodzie jako pielgrzym. Po powrocie do Rzymu zamieszkał nierozpoznany w domu swoich rodziców jako niewolnik. Umarł pod schodami domu ojca ściskając w ręku historię swego życia.

Słyszałam i czytałam, że Bazylika św. Sabiny, która jest położona tuż obok to perła Awentynu. Niestety nie było nam dane sprawdzić, czy to prawda, bo nie udało nam się wejść do środka. Może byliśmy za wcześnie. Trudno się mówi, jest kolejny powód, żeby tu wrócić.

Za to ogrody były otwarte. Giardino degli Aranci, czyli Ogrody Pomarańczy swoją nazwę zawdzięczają św. Dominikowi, który w 1220 roku zasadził tu pierwsze drzewko pomarańczowe. Ponoć za sprawą cudu drzewko przetrwało do dziś na dziedzińcu przy bazylice św. Sabiny. Z tarasu widokowego można podziwiać Rzym, usiąść i odetchnąć.

Wypoczęci ruszyliśmy dalej w stronę Koloseum, miejsca pojedynków gladiatorów i walk z dzikimi zwierzętami. Amfiteatr dostarczał rozrywki tłumom (mieścił 55.000 widzów).

Zewnętrzny mur Koloseum – kamienie z elewacji posłużyły w czasach renesansu do budowy kilku pałaców, mostów i części Bazyliki św. Piotra. Obok Koloseum stoi Łuk Konstantyna i wejście na Forum Romanum. Widać też przepiękną „włoską roślinność”.

Około 20 minut od Koloseum znajduje się jedna z czterech Bazylik Patriarchalnych…

… Bazylika Santa Maria Maggiore inaczej zwana rownież Bazylika Matki Bożej Większej lub Bazylika Matki Bożej Śnieżnej. Jest to jedna z czterech najważniejszych bazylik w Rzymie. Była pierwszym kościołem w Rzymie poświęconym Matce Boskiej.

Według legendy Matka Boska wskazała papieżowi Liberiuszowi miejsce, w którym ma stanąć kościół jej imienia (352-366). Znakiem był śnieg spadający na szczyt wzgórza Eskwilin w nocy 5 sierpnia 356 roku. Niewątpliwie było to dziwne, biorąc pod uwagę porę roku. Stąd też kościół ma również nazwę Bazylika Liberiana.

Na pamiątkę tego wydarzenia do dziś w jedną z pierwszych niedziel sierpnia wysypywane są płatki białych róż z kopuły kaplicy, w której znajduje się Madonna della Neve, czyli Matka Boska Śnieżna.W rzeczywistości bazylika powstała prawdopodobnie w V wieku na zlecenie papieża Sykstusa III i jest jednym z największych kościołów poświęconych kultowi maryjnemu. Była wielokrotnie przebudowywana. Od frontu ma portyk z pięcioma wejściami. Po bokach dobudowano bliźniacze pałace. Ma również dzwonnicę z XIV wieku o wys. 75m.

Prawdziwe wrażenie robi jednak wnętrze. Nad ołtarzem znajduje się baldachim autorstwa Ferdinanda Fugi, a w tyle przepiękna mozaika z 1295 roku przedstawiająca koronację Maryi przez Jezusa. 

Pod ołtarzem jest konfesja, w której znajduje się mały ołtarzyk ze srebrnym relikwiarzem, który zawiera pozostałości kołyski betlejemskiej. Autorem relikwiarza jest Luigi Valadier.

Główna nawa ma 85 metrów. Na suficie znajdują się kasetony wykonane ze złota.

Pod sufitem, dookoła nawy znajdują się mozaiki w ilości 36, a między oknami freski.

Po prawej stronie ołtarza znajduje się Kaplica Sykstyńska. Jest przepiękna. Jest ona dziełem Domenica Fontany z XVI wieku. Jej fundatorem jest Papież Sykstus V. Tutaj też znajduje się jego grób. Kaplica pokryta jest freskami Giovanniego Guerry i Cesare Nebbia.

Po przeciwnej stronie znajduje się Kaplica Pawłowa.

Cała Bazylika znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Z jednej bazyliki poszliśmy do kolejnej. Mieści się ona w Termach Dioklecjana, przy Piazza della Repubblica, który jest jednym z centralnych punktów miasta. Znajduje się w miejscu, w którym kiedyś znajdował się amfiteatr term Dioklecjana, stąd jego półokrągły kształt. Plac został zaprojektowany przez Gaetana Kocha i powstał w latach 1887-1898.

Na środku znajduje się Fontanna Najad, czyli fontanna nimf opiekunek wód: jezior, rzek, oceanów i wód podziemnych, która w czasu swojego powstania (1900 rok) wzbudzała wiele dyskusji z powodu swojego wyglądu, a dokładniej nagich nimf, które są w kontrowersyjnych pozach. Wierzono, że Najdy są długowieczne i nie starzeją się – tak jak Rzym. Fontannę zaprojektował Mario Rutelli.

Termy to kompleks łaźni pochodzących z czasów antycznych. Powstały w około 300 roku naszej ery. Mogły pomieścić ponad trzy tysiące osób. Obecnie znajduje się tu Bazylika Santa Maria degli Angeli e dei Martiri (Bazylika Matki Boskiej Anielskiej) oraz Muzeum Term.

Kościół powstał pod okiem 86 letniego Michała Anioła w 1561 r. I był jego ostatnim rzymskim projektem. Kościół został wkomponowany w termy, powstał w miejscu zimnej łaźni. Później w 1749 r. został przebudowany.

Do bazylki prowadzą wrota autorstwa polskiego rzeźbiarza mieszkającego we Włoszech Igora Mitoraja. Zostały zainstalowane w 2006 roku.

 

W środku, w przedsionku, po prawej stronie stoi rzeźba z brązu przedstawiająca anioła.

Kościół powstał pod okiem 86 letniego Michała Anioła w 1561 r. I był jego ostatnim rzymskim projektem. Kościół został wkomponowany w termy, powstał w miejscu zimnej łaźni. Później w 1749 r. został przebudowany.

Nawa ma długość 91 m. Po prawej stronie nawy znajduje się meridiana (linea Clementina) z 1702 roku. Jest to instrument astronomiczny skonstruowany na życzenie papieża Klemensa XI. Linia zegara odmierza czas na podstawie zmiany pozycji słońca.

Słońce wpada do kościoła przez szklaną kopułę nad wejściem, a następnie przechodzi przez szczelinę

i pada na miejsce na osi kalendarza na posadzce.

Do bazylki prowadzą wrota autorstwa polskiego rzeźbiarza mieszkającego we Włoszech Igora Mitoraja. Zostały zainstalowane w 2006 roku.

Przecznicę od Piazza della Repubblica znajduje się Piazza di San Bernardo, a tam Fontana dell’Acqua Felice  Potocznie jest nazywana Fontanna Mojżesza, którego postać znajduje w środkowej części fontanny.

Rzeźby w trzech wnękach przedstawiają przeprowadzenie Żydów przez pustynię. W środkowej wnęce stoi rzeźba Mojżesza wydobywającego wodę ze skały („Następnie podniósł Mojżesz rękę i uderzył dwa razy laską w skałę. Wtedy wypłynęła woda tak obficie, że mógł się napić zarówno lud, jak i jego bydło” – Księga Liczb 20,11). Budowę fontanny w 1587 roku zlecił papież Sykstus V. Była ona zakończeniem akweduktu Aqua Felice. Budowlę zaprojektował Domenico Fontana.

Ponieważ zrobiło się już późno zaczęliśmy zmierzać w stronę hotelu. Przeszliśmy przez Piazza Barberini (zobaczyliśmy Fontanne Trytona i Fontanne Pszczół) do Placu Hiszpańskiego (Fontana della Barcaccia), a potem na Piazza del Popolo (Fontanna Neptuna i Fontanna Dea Roma). Następnie do Fontanny di Trevi i stamtąd do Piazza Navona. Przebraliśmy się  i pojechaliśmy na spotkanie służbowe, które odbywało się na wzgórzu Monte Mario. Miejsce romantyczne, z barem na ostatnim piętrze.

 

Zobacz również Piazza Navona i okolice to jazda obowiązkowa w Rzymie i Rzym, miasto do którego chętnie wracam

Gosia

O tej wersjiGosia

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *